Spór o zboże z Ukrainy
W grudniu ubiegłego roku minister rolnictwa Czesław Siekierski zadeklarował, że Polska chce powrócić do rozmów dotyczących importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Polskie postulaty obejmują wprowadzenie unijnych regulacji, licencji oraz kontyngentów. Siekierski argumentuje, że obecny otwarty rynek nie narzuca wymogów dotyczących jakości i standardów produkcji, co skutkuje konkurencyjnością ukraińskich produktów. W przypadku braku działań regulacyjnych, rolnictwo europejskie może nie sprostać konkurencji.
Interwencja Unii Europejskiej
Minister rolnictwa Węgier Istvan Nagy informuje o wspólnym liście, który został wysłany do wiceszefa KE ds. handlu, Valdisa Dombrovskisa, oraz komisarza UE ds. rolnictwa, Janusza Wojciechowskiego. W liście ministrowie rolnictwa z Bułgarii, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier domagają się podjęcia działań mających na celu ograniczenie negatywnego wpływu importu produktów rolnych z Ukrainy na ich rynki. Wcześniejsze embargo na import z Ukrainy, wprowadzone w maju, zostało zniesione we wrześniu na mocy decyzji KE.
Kwestie handlowe
Polska, Węgry i Słowacja wprowadziły po zniesieniu embargo nowe ograniczenia na import ukraińskich produktów rolnych, co skłoniło Ukrainę do złożenia skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Ograniczenia te dotyczą rynków krajowych, a nie tranzytu na dalsze rynki. Kwestie handlowe między Unią Europejską a Ukrainą pozostają źródłem napięć i wymagają skomplikowanych rozwiązań. Przyszłe rozmowy ministrowie ds. rolnictwa i rybołówstwa Unii Europejskiej w Brukseli obiecują być kluczowym momentem dla propozycji dotyczących handlu produktami rolnymi z Ukrainą. Postulaty Polski i innych państw członkowskich z pewnością wyznaczą ton dyskusji na temat regulacji, licencji i kontyngentów. Oczekuje się, że Komisja Europejska zaproponuje środki, które w dużym stopniu uwzględnią obawy związane z jakością, standardami produkcji i konkurencyjnością na rynkach krajowych.
Źródło: Money.pl, Web - Lider
