poniedziałek, 12 luty 2024 13:21

Wpływ ukraińskiego miodu na polski rynek

miód z Ukrainy miód z Ukrainy fot. pixabay

Polski miód to często synonim najwyższej jakości i smaku. Jednak cena, jaką trzeba zapłacić za litr tego płynnego złota, może sięgać nawet 60 złotych. W przeciwieństwie do tego, litr ukraińskiego miodu z tzw. "wielkotowarowych przemysłowych pasiek" może kosztować zaledwie 15 złotych. Co kryje się za tą różnicą cenową i jak wpływa to na krajowy rynek pszczelarski?

 

Przemysłowe pasieki na Ukrainie

Alarmujące sygnały płynące z Kurpiowskiego Bractwa Bartne rzucają światło na problem importu miodu z Ukrainy do Polski. Tysiące ton tego płynu dociera do naszego kraju, pochodząc z obszarów należących do międzynarodowych koncernów rolniczych. Ziemia na Ukrainie, podobnie jak tamtejsze przemysłowe pasieki, jest własnością tych gigantów, którzy produkcję prowadzą na skalę masową, wykorzystując do tego m.in. monokultury rzepaku i słonecznika. To zjawisko, zauważane przez pszczelarzy, prowadzi do zubożenia rodzimych gospodarstw pszczelarskich w Polsce.

Problem fałszywego oznakowania

Niestety, problem importu nie kończy się na miodzie z Ukrainy. Polskie firmy często sprowadzają miody spoza UE, by następnie sprzedawać je pod własnym szyldem. Dane eksportowe wykazują, że w 2022 roku Ukraina była jednym z głównych eksporterów miodu, z którego korzystały także polskie firmy. Wzrost eksportu tego produktu z Ukrainy wywołał zaniepokojenie wśród rodzimych pszczelarzy. Minister spraw zagranicznych Ukrainy ogłosił ambitny projekt "Miód pól minowych", który ma na celu ponowne zagospodarowanie terenów zaminowanych przez armię rosyjską. Firma Kernel Holding zamierza obsiać te tereny nasionami roślin miododajnych, przyczyniając się do odbudowy pszczelich pastwisk. To innowacyjne rozwiązanie, które może mieć pozytywny wpływ na rozwój pszczelarstwa na Ukrainie.

Wpływ na polski rynek miodu

Polska, importując miód z Chin i Ukrainy, staje się coraz bardziej uzależniona od zagranicznych dostaw. Choć import ten obniża cenę miodu dla konsumentów, to rodzi poważne wyzwania dla krajowych pszczelarzy. Warto zastanowić się nad zrównoważoną strategią importową, która nie narazi naszej lokalnej produkcji na szkody.

Źródło: Bankier.pl, Web-lider